Wspomnienie Jacka Sawickiego

Wspomnienie Jacka Sawickiego, fot. archiwum redakcji
Z ogromnym smutkiem zawiadamiamy, że 10 września br. zmarł wieloletni redaktor miesięcznika „IZOLACJE” i nasz serdeczny kolega Jacek Sawicki.
Jacek pracował w naszym wydawnictwie ponad 25 lat, dlatego wiele osób znało go jako redaktora: skrupulatnego, dociekliwego, inteligentnego i pełnego pomysłów, ale jeszcze bardziej jako człowieka: skromnego, pełnego ciepła, z nieodłącznym uśmiechem i sercem na dłoni.
Swoją codzienną pracą Jacek udowadniał, że sumienność i dokładność to cechy, które są prawdziwą wartością w naszym zawodzie. Jako redaktor wykazywał się nie tylko rzetelnością, ale i ogromnym zaangażowaniem. Zawsze dbał o najdrobniejsze szczegóły – każdy artykuł, każde zdanie, każdy podpis do ilustracji. W swojej pracy był wzorem profesjonalizmu, co doceniali zarówno wszyscy współpracownicy, jak i nasi czytelnicy. Jego redakcyjne oko dostrzegało wszystko – nie dlatego, że musiało, ale dlatego, że chciał, aby praca, którą wykonywał, była na najwyższym poziomie. Ale mimo tej dokładności, pozostawał skromny i pełen pokory wobec życia i swojej pracy.
Z Jackiem nie sposób było nie rozmawiać z przyjemnością. Miał dar nawiązywania kontaktu z ludźmi, dzięki swojej serdeczności i poczuciu humoru, które zawsze potrafiło rozładować atmosferę. Niejednokrotnie zaskakiwał nas swoimi anegdotami i niesamowitą pamięcią do szczegółów. Z humorem potrafił spojrzeć na samego siebie, zawsze mając dystans do codziennych trosk.
Interesującą stroną Jacka była jego pasja do poezji i zabawy słowem. Wierszyki, limeryki czy haiku – z ogromną radością dzielił się z nami utworami, które pisał w młodości (i doskonale je pamiętał pomimo upływu lat) – czasem z nutą melancholii, czasem z donośnym śmiechem. Widać było, że to dla niego coś więcej niż tylko słowa. W tych momentach, gdy recytował wiersze, mogliśmy zobaczyć w nim młodego chłopaka pełnego marzeń, wrażliwości i kreatywności.
Jacek był człowiekiem, którego serdeczność i życzliwość były odczuwalne od pierwszej chwili. W relacjach z innymi zawsze stawiał na szczerość i szacunek. To dlatego był tak lubiany i ceniony, zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym.
Teraz, kiedy Go żegnamy, nie możemy zapomnieć, że odchodzi nie tylko wybitny redaktor, ale przede wszystkim dobry człowiek. Człowiek, który swoją obecnością wnosił radość i ciepło do życia wielu z nas. Jego poczucie humoru, jego opowieści, jego wiersze – to wszystko pozostanie w naszych wspomnieniach.
Jacku, dziękujemy Ci za wszystko, co nam dałeś – za Twoją pracę i zaangażowanie, za Twoją serdeczność oraz za uśmiech, który tak często pojawiał się na Twojej twarzy. Na zawsze pozostaniesz częścią naszego zespołu.