Austrotherm: 25 lat zmagań o jakość styropianu
Rozmowa z Anną Śpiewak, prezesem zarządu firmy Austrotherm
Anna Śpiewak, prezes zarządu firmy Austrotherm
Austrotherm
O sytuacji na rynku styropianu oraz o tym, czy jakość styropianu się poprawia, mówi Anna Śpiewak - prezes zarządu firmy Austrotherm.
Zobacz także
Redakcja miesięcznika IZOLACJE Purinova: Wyznaczamy standardy w branży budowlanej
Z jakimi wyzwaniami zmaga się obecnie rynek budowlany i jak możemy wspólnie dbać o środowisko? O planowanych inwestycjach oraz strategii rozwoju firmy Purinova mówi Grzegorz Gaweł, prezes zarządu.
Z jakimi wyzwaniami zmaga się obecnie rynek budowlany i jak możemy wspólnie dbać o środowisko? O planowanych inwestycjach oraz strategii rozwoju firmy Purinova mówi Grzegorz Gaweł, prezes zarządu.
Redakcja miesięcznika IZOLACJE SIPUR: Branża poliuretanowa w Polsce – wyzwania i perspektywy
Od jakich czynników zależy dalszy rozwój branży poliuretanowej w Polsce? O poszerzaniu zakresu zastosowania poliuretanu oraz o nowych technologiach mówi Maciej Kubanek, prezes zarządu Związku „SIPUR”.
Od jakich czynników zależy dalszy rozwój branży poliuretanowej w Polsce? O poszerzaniu zakresu zastosowania poliuretanu oraz o nowych technologiach mówi Maciej Kubanek, prezes zarządu Związku „SIPUR”.
Redakcja miesięcznika IZOLACJE BAUMIT: Innowacje to nasze drugie imię
Prezes zarządu BAUMIT Zbigniew Kaliciński podsumowuje 30 lat działalności firmy, mówi też o planach inwestycyjnych, strategii oraz perspektywach rozwoju kierowanego przedsiębiorstwa w kontekście tendencji...
Prezes zarządu BAUMIT Zbigniew Kaliciński podsumowuje 30 lat działalności firmy, mówi też o planach inwestycyjnych, strategii oraz perspektywach rozwoju kierowanego przedsiębiorstwa w kontekście tendencji na rynku budowlanym.
Jarosław Guzal: Chciałbym, abyśmy zaczęli naszą rozmowę od faktu, że w tym roku firma Austrotherm w Polsce świętuje swoje 25-lecie. Zapewne Pani podzieli się z naszymi Czytelnikami swoimi refleksjami z tym związanymi, ale chyba jedno nie ulega wątpliwości, że powinniście być dumni z tych 25 lat. Aktualnie firma chyba nie ma powodów do narzekań.
Anna Śpiewak: Tak, na pewno nie mamy powodów do narzekań. Bardzo dobrze Pan to ujął, jesteśmy dumni z tego, w którym miejscu jesteśmy po tych 25 latach. Myślę, że główną zasługą było obranie kierunku rozwoju firmy w oparciu o jakość. Od samego początku byliśmy postrzegani jako firma, która jakością wygrywa z innymi producentami styropianu, i nie chcielibyśmy, aby ta opinia uległa zmianie.
J.G.: Moim zdaniem firmie Austrotherm należą się gratulacje za te wszystkie lata. Uważam, że nie lada osiągnięciem jest stworzenie firmy, która słynie z jakości produktów na rynku, który - delikatne rzecz ujmując - nie popisuje się w tym zakresie. W ciągu tych 25 lat musieliście konkurować z firmami, które szły na skróty, co na pewno nie było dla Państwa łatwe. Czy były w ciągu tych wszystkich lat jakieś szczególnie trudne momenty lub decyzje, które trzeba było podjąć?
A.S.: W okresie tych 25 lat były oczywiście trudne momenty. Po zmianie normy PN-EN 13163 na wyroby ze styropianu, która stała się nieczytelna dla klientów, styropian gorszy zaczął wypierać styropian lepszy. Towarzyszyła temu walka cenowa, która jest najprostszym sposobem pozyskiwania klientów. Znane do tej pory typy styropianu, które miały określone przeznaczenie, a jednocześnie kojarzyły się z wagą, czyli FS 12, FS 15, FS 20, zastąpiono nazwami własnymi producentów i wyeliminowano wskaźnik gęstości. Ponieważ dużo łatwiej jest wyprodukować styropian o niższej wadze pojawiły się produkty typu λ 0,044 czy 0,045. Producent decydujący się na taki asortyment zaspokaja potrzeby wykonawców i nieświadomych klientów, dzięki możliwości oferowania niskich cen, ale także zwiększa swój wolumen sprzedaży, gdyż sezonowanie takich płyt jest o wiele krótsze. To był bardzo trudny moment i była pokusa, która podpowiadała, aby iść na skróty i dopasować się do sytuacji na rynku. Jednak postawiliśmy sobie pytanie, czy chcielibyśmy sami ocieplić swoje domy takimi styropianami i odpowiedź brzmiała: nie!
Przypominam sobie, gdy podczas debaty na Konferencji IZOLACJE 2015 pan Piotr Andrzejewski z Izby Architektów RP mówił w kontekście izolacji, że chciałby mieć na rynku produkt, który będzie tak wytrzymały jak cegła, z której budujemy. Żeby te produkty się uzupełniały i żeby nie było sytuacji, w której jeden element muru jest mocny, ale drugi słaby i pogarsza właściwości całej przegrody itd. My poszliśmy w tym kierunku - mamy w ofercie produkty cechujące się dobrą trwałością i jakością.
Najtrudniejsza zawsze była ta niepewność, czy to jest właściwy kierunek prowadzenia firmy. Były momenty, kiedy generowaliśmy straty i wtedy było po prostu ciężko. Ale okazuje się, że jednak była to słuszna droga.
J.G.: Kiedy zdała sobie Pani sprawę z tego, że opowiedzenie się za jakością jest jednak dobrym kierunkiem?
A.S.: Mentalność wielu ludzi skłania ich do poszukiwania tanich wyrobów. Na tym bazuje wielu producentów i to w każdej branży. Doskonale rozumiem dylematy osób budujących swoje domy, gdy oferta produktów jest tak szeroka, a środki finansowe bardzo ograniczone. Jednak budując obiekt, który ma służyć kilkadziesiąt lat, warto przeanalizować czy "pozorna oszczędność" przy zakupie nie "zemści się" w użytkowaniu. Udział wydatków na styropian w całej budowie wbrew pozorom (objętość materiału sugeruje, że jest inaczej) jest kilkuprocentowa. Zaś różnica w wydatkach na styropian wyższej jakości to czasem kwestia miesięcznych kosztów papierosów. Coraz więcej klientów potrafi to dostrzec i docenić. Dzięki tej świadomości i zaufaniu, jakim nas obdarzają, stale rośnie popyt na nasze produkty.
Zmusiło nas to do kolejnej rozbudowy, tym razem, zakładu w Skierniewicach. Nadal jednak największy popyt odnotowujemy na południu Polski, tu, gdzie wszyscy przekonali się, że domy ocieplone naszym styropianem są po prostu cieplejsze.
J.G.: Skoro jesteśmy przy kwestii produkcji, to uporządkujmy. Firma obecnie ma dwa zakłady?
A.S.: Tak, w Oświęcimiu i Skierniewicach. W obu oddziałach posiadamy po dwie linie do spieniania i blokowania oraz po trzy linie cięcia bloków. Zakład w Oświęcimiu wyposażony jest także w automaty do produkcji styropianów fundamentowych typu EXPERT. Oprócz EPS produkujemy także, na bazie styropianu, fasadowe profile do ozdoby elewacji. Do sprzedaży oferujemy również izolacje typu XPS, które pochodzą z Austrii i Niemiec, a także płyty rezolowe, charakteryzujące się bardzo niskim współczynnikiem przewodzenia ciepła λ 0,022 W(m·K).
J.G.: Zapewne lwia część przychodów firmy pochodzi jednak ze sprzedaży izolacji EPS. Jak w tej grupie kształtuje się proporcja sprzedaży białego i szarego styropianu? Niejednokrotnie słyszałem, że są już takie miejsca w Polsce, gdzie ta produkcja jest na poziomie pół na pół.
A.S.: W naszym przypadku zależy to od miejsca, gdzie zlokalizowany jest zakład. Jeśli chodzi o fabrykę w Skierniewicach, to faktycznie można powiedzieć, że jest tam blisko 50% produkcji szarego styropianu. Nowa hala i linia dedykowane są właśnie szaremu EPS.
J.G.: Bierze Pani pod uwagę sytuację, w której szary styropian ostatecznie wypiera z rynku biały styropian? W mojej ocenie całkiem realne jest osiągnięcie w niedługim czasie pułapu nawet 80%.
A.S.: Nie sądzę, aby biały styropian został całkowicie wyparty z rynku. Wydaje mi się, że nie ma nawet potrzeby, żeby tak się stało. Białe styropiany bardzo dobrze sprawdzają się w aplikacjach, gdzie wymagana jest wysoka wytrzymałość na ściskanie, typu Dach/Podłoga czy Parking. Warto zaznaczyć jednak, że do niedawna w zasadzie tylko firma BASF miała patent na produkcję grafitowego polistyrenu oraz korzystający z jej sublicencji producenci. To się ostatnio zmienia. Także inne koncerny chemiczne oferują szary polistyren. To z kolei powoduje obniżenie cen szarego styropianu, a tym samym coraz powszechniejsze jego zastosowanie. Jest jednak przykład, gdzie produkcja szarego styropianu sięga 90%, a jest nim Austrotherm Turcja.
J.G.: Porozmawiajmy o jakości styropianu. Przeanalizowałem komunikaty wyników badań próbek różnych materiałów budowalnych zamieszczone na stronie Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego. Cofnąłem się parę lat wstecz i trzeba przyznać, że jakość styropianu się poprawia.
A.S.: Tak. Kiedy podejmowaliśmy walkę z nieuczciwością niektórych producentów, to w 85% przypadków styropian nie spełniał w mniejszym lub w większym stopniu parametrów, potwierdziły to badania rynku GUNB.
J.G.: A obecnie jakby to Pani szacowała?
A.S.: Według badań Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego waha się to na poziomie 60%, czyli mamy stopniową poprawę. A co bardzo istotne, skala pojedynczych odchyleń jest zdecydowanie niższa. W poprzednich latach mieliśmy do czynienia z sytuacją, że producent potrafił nie doważyć nawet 2-3 kg surowca, dzięki temu uzyskiwał rewelacyjną cenę, kuszącą każdego klienta. Parametry opisywał w taki sam sposób jak ktoś, kto robił to w sposób rzetelny. Przy cenie około 7 zł za 1 kg, każdy kilogram pozwala obniżyć cenę już o 7 zł/m3. Jeżeli ktoś się decyduje na oszustwo na poziomie 3 kg, to łatwo policzyć - ma 21 zł/m3, oszczędzając na samym wsadzie do produkcji. Do tego trzeba doliczyć VAT i marżę dystrybutora. I nagle różnica w cenie na rynku robi się kilkudziesięciozłotowa. Musieliśmy podjąć walkę, gdyż brak wiedzy w społeczeństwie, że "styropian styropianowi nierówny", nie tylko naraża ludzi na dokonywanie złych wyborów, ale powoduje także, że producent, który chce uczciwie pracować, uczciwie ludzi wynagradzać i spełniać wszystkie wymagania prawa, niestety będzie się stopniowo eliminował z rynku.
J.G.: Główny Urząd Nadzoru Budowlanego od wielu lat zapowiada i realizuje program badań materiałów budowlanych, które oferowane są na rynku. Czy Pani, jako osoba zarządzająca firmą produkującą izolacje ze styropianu, czuje rękę państwa i nieuchronność tego, że jak będziecie postępować nieuczciwie, to w końcu spotkają Was konsekwencje?
A.S.: Nigdy świadomie nie pozwolilibyśmy sobie na nieuczciwe postępowanie! Jednak przy masowej produkcji błąd ludzki może się zdarzyć, więc każdy z nas się obawia, żeby nie odnotować tego rodzaju wpadki. Nieraz sobie myślę, że tak bardzo wszyscy się staramy, a gdyby jednak coś się stało, to byłby dla nas cios. Nie można zbadać każdej paczki, bo badanie ma charakter niszczący. Bada się próbki z bloku. Blok styropianowy charakteryzuje się rozrzutem gęstości, ale nawet to najsłabsze miejsce, musi spełniać parametry - zawsze do tego dążymy. W związku z tym nasze produkty mają dużo wyższe wsady, wyższe niż minima, które przewidują normy ustalone przez Polskie Stowarzyszanie Producentów Styropianu. Dlatego nasze ceny są wyższe, ale jest też gwarancja, że parametry produktów są lepsze.
J.G.: Główny Urząd Nadzoru Budowlanego już od wielu lat bada rynek. Wielokrotnie przy tym zapowiadał, że kary za nieuczciwość w tym zakresie będą odstraszały nieuczciwych producentów. Na przykładzie branży styropianu zna Pani przypadek jakiejś spektakularnej kary nałożonej ze strony nadzoru budowlanego?
A.S.: Mamy informacje, że niektóre firmy zostały obciążone karami finansowymi. Nie znam jednak skali tych kar, ale nie sądzę, żeby to były jakieś spektakularne sumy.
J.G.: Czyli dalej jest trochę tak, że ta nieuczciwość się opłaca?
A.S.: Tak, na oszustwie więcej się zarobi. Są to sumy większe od kar, które należy później zapłacić. Jeśli nie ma konsekwencji, to nie najlepiej świadczy o kontrolach. Najczęstszym elementem nacisku jest wycofanie produktu z rynku. Ale często nie da się go już wycofać, bo przecież bardzo często ten produkt jest już zabudowany. Oddzielna sprawa to produkty, które idą bezpośrednio na budowę. Cieszy mnie informacja ze strony Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego, że w tym roku minimum 30% wszystkich badań ma pochodzić z budów. Uważam, że instytucje jeszcze bardziej powinny się skupić na badaniu tego, co jest na budowach, niż na tym, co jest w składach czy hurtowniach budowlanych. Tym bardziej, jeśli chodzi o budynki użyteczności publicznej - to są nasze pieniądze, inwestycje w nie finansuje społeczeństwo. Jeśli ze źle rozumianych oszczędności zastosowano bardzo tani produkt, to nie będzie on spełniał rosnących wymagań izolacyjności ścian. W konsekwencji więc użytkowanie będzie droższe, a finansowane jest przecież z naszych podatków. Jak to mówią "w przyrodzie nic nie ginie", jeśli więc ktoś zyska, ktoś inny straci. Mimo wszystko jednak uczciwe prowadzenie firmy, uczciwe wynagradzanie ludzi i całej rzeszy innych współpracujących z nią ludzi oraz patriotyzm wyrażany w uczciwym płaceniu podatków, choć dużo kosztuje, i czasem się nie opłaca (były przecież straty), to w wieloletnim wymiarze buduje wartość firmy, której wielu może pozazdrościć.
J.G.: Ostatnio analizując sytuację na rynku izolacji i rozmawiając z osobami zarządzającymi firmami produkującymi termoizolacje, dochodzę do wniosku, że ewidentnie jest w tym przyszłość. Posada szefa firmy produkującej termoizolacje jest dosyć dobrym stanowiskiem pod kątem perspektyw i prognoz sprzedaży w tym segmencie rynku budowlanego. Podziela Pani ten pogląd, że mamy tu ogromny potencjał, chociażby w kontekście samego ocieplania budynków, jak i w kontekście tego wszystkiego, co się dzieje obecnie w kwestii termomodernizacji i smogu?
A.S.: Podzielam Pana pogląd. Na pewno nie trzeba sięgać do zaawansowanych analiz. Z autopsji wiem, że ocieplenie domu daje ogromne oszczędności. Dobranie właściwego produktu to bardzo istotna kwestia. Budowałam i ocieplałam trzy domy i mogę to porównać. Wiem, jakie korzyści można osiągnąć z tego tytułu. Coraz więcej domów jest docieplonych i wygląda lepiej. Ale są takie miejsca, gdzie naprawdę jest biednie i należałoby znaleźć jakieś możliwości wsparcia tych ludzi, żeby im ulżyć w ich sytuacji.
Myślę, że na pewno trend antysmogowy zafunkcjonuje wtedy, kiedy będzie wsparcie ze strony państwa. Każdy najpierw myśli o sobie i kalkuluje własne możliwości. I nie przejmuje się tym, czym pali, bo nie stać go na wymianę pieca, a tym bardziej na ocieplenie i wymianę okien. Uważam, że kampania antysmogowa poskutkuje tylko wtedy, gdy ludzie będą mogli sięgnąć po dofinansowanie, jakieś wsparcie. Tak było np. w Austrii. Tam powietrze jest o wiele czystsze.
J.G.: Jak Pani obecnie ocenia ceny rynkowe styropianu? Z Pani puntu widzenia te ceny są dobre dla Was?
A.S.: Jeśli chodzi o ceny, to na rynku jest bardzo duże zróżnicowanie. Cena generalnie jest wysoka w porównaniu z tym, co miało miejsce w poprzednich latach. Dzieje się tak głównie dlatego, że cena polistyrenu jest obecnie bardzo wysoka. Na rynku polskim zlokalizowanych jest ok. 100 fabryk styropianu. Niektórzy producenci nadal nie wykorzystują swojego potencjału w 100%. Aby to osiągnąć i pozyskać klientów, decydują się na bardzo niskie ceny. Jest pewna grupa przedsiębiorców, którzy oferują styropian na bardzo zaniżonym poziomie cenowym. Analiza i wiedza na temat kosztów skłania do podejrzeń.
J.G.: Myślę, że doskonale wiemy, jak to możliwe….
A.S.: No więc właśnie. Rynek na szczęście weryfikuje ceny w porównaniu z jakością. Często jednak obawiam się, że duża część tej produkcji może bezpośrednio trafiać na budowy, do wykonawców, gdzie, jak już mówiłam, bywa z tym różnie. No cóż, ja analizuję nasze możliwości. Pragnę, żeby ludzie, którzy tutaj pracują, zarabiali godnie i uczciwie, żeby ich rodziny mogły godnie żyć i nie szukać szczęścia zagranicą. Także by firmy, z którymi współpracujemy, były naszymi zadowolonymi partnerami handlowymi.
W tym momencie zmienia się trend na rynku i tworzy się rynek pracownika. Zapewne będzie to wymuszało kolejne wzrosty cen. Zapowiadane są też podwyżki cen paliw. Czas pokaże jak rynek zachowa się w tej sytuacji.
J.G.: Mam informację, że wkrótce oferta firmy Austrotherm może się rozszerzyć o wełnę. Czy może Pani to potwierdzić?
A.S.: W naszej ofercie pojawi się ten produkt dopiero wtedy, gdy nasza firma-matka na dobre uruchomi fabrykę, która jest już gotowa. Chodzi tu o firmę Isobasalt GmbH, która jest powiązana kapitałowo z naszą centralą. Profil produkcji ma dotyczyć izolacji bazaltowej, która jest rodzajem wełny kamiennej wykonanej ze stopionego i zwłóknianego kamienia.
Niebawem mam zwiedzać to nasze "nowe dziecko". Jeszcze tam nie byłam. Na dziś wiem tylko tyle, że rozruch zakładu trwa i już w niedalekiej perspektywie mają być gotowe produkty do sprzedaży.
J.G.: Czy fakt wprowadzania na rynek nowego produktu robi na Pani jakieś wrażenie i budzi jakieś emocje?
A.S.: Raczej nie. Ja mam taką naturę, że generalnie nie boję się wyzwań. Trzeba sobie z problemem po prostu radzić. Troszkę było to dla nas zaskoczeniem, że nasi właściciele jednak decydują się na uruchomienie fabryki wełny. Z drugiej strony, kiedy zaczynamy się do tego przygotowywać myślę, że na pewno i dla wełny i dla EPS-u jest określone miejsce. Otwieramy fabrykę, bo jest przestrzeń, w którą wełna może się wpasować i jest na nią zapotrzebowanie. To uczciwy sposób konkurowania, w przeciwieństwie do działań niektórych producentów wełny, którzy za wszelką cenę próbują dyskredytować EPS. Straszenie ludzi, jakie miało miejsce w Niemczech, że rocznie dochodzi tam do 180 tys. pożarów i w związku z tym stosowanie izolacji EPS wiąże się z ryzykiem, jest nieuczciwe. Tych z udziałem EPS był promil. Badania potwierdzają, że prawidłowo wykonany system ETICS nie stwarza wyższych zagrożeń, gdy oparty jest na styropianie, w porównaniu z tym na wełnie. Warunkiem jest bardzo dobre wykonawstwo.