Rohhe - życie jest formą energii

O firmie Rohhe usłyszałem już ponad rok temu. Skąd się wzięła nazwa firmy?

Rohhe, bo jest piękna swoją złamaną symetrią, bo jest przy tym mocna i solidna. Oczywiście stworzenie nazwy było poprzedzone analizą. Okazało się na przykład, że akurat w naszej branży dosyć trudno o dobrą nazwę bez literki R. Więc my również nawiązaliśmy do tego zwyczaju.

Jaki mieli Państwo pomysł na firmę?

Pomysł był taki, żeby zrobić coś fajnego, coś z czego będziemy czerpać satysfakcję. Robiąc wszystko od podstaw z zachowaniem najwyższych standardów. Chcieliśmy stworzyć miejsce pracy, które będzie dawało nam możliwość wykorzystania naszego doświadczenia i wiedzy.

W kontekście rynkowym chcieliśmy dać świeży powiew w naszym mocno ustabilizowanym sektorze izolacji technicznych, gdzie większość graczy jest obecna od kilkunastu lat.

I jak to się udało?

Z perspektywy tych kilkunastu miesięcy, lepiej niż zakładał plan. Oczywiście wiedzieliśmy, że aby firma mogła spełniać swoje cele, musi przynosić dochody. Temu podporządkowaliśmy organizację struktur i sposób funkcjonowania. Przykładowo, nie ma u nas zbędnych lub niechcianych pracowników. Nasza załoga to creme de la creme fachowców z branży.

U podstaw dotychczasowego rozwoju Rohhe leżą również, generowane przez rynek oraz kulturę organizacyjną firmy, procesy ciągłego uczenia się w wymiarze indywidualnym i systemowym. Dzięki temu, możemy obecnie stosować najnowsze, przygotowane na indywidualne zamówienie technologie, co przekłada się na jakość naszych produktów. Przyczynia się też do podnoszenia sprawności działu logistyki i w konsekwencji do praktycznie bezawaryjnej obsługi klientów.

Wdrożony zintegrowany, inteligentny system informatyczny nie tylko wspiera, ale współtworzy zarządzanie firmą. Umożliwia systemową, stałą intensyfikację procesów synergii we wszystkich sferach jej funkcjonowania. Także organizacyjnie, w tym czasie, mieliśmy unikalną możliwość każdego dnia cieszyć się nieskrępowaną, kreatywną pracą.

Z tego, co zdążyłem się zorientować, to działalność firmy Rohhe polega obecnie na przetwarzaniu surowców, które dają gotowy produkt na bazie wełny mineralnej. A w ramach cyklu produkcyjnego nadają mu Państwo nowe cechy i funkcjonalności. Co Państwu przy tego typu dzielności udało się przez ten rok uzyskać?

Zaczęliśmy działalność handlową w połowie 2017 r., zatem prawie cała nasza historia rynkowa trwa niewiele dłużej niż rok. W tym czasie to, na czym nam najbardziej zależało, to skutecznie dołączyć do rynku. Myślę, że zarówno firma, jak i pierwszy produkt zostały przyjęte bardzo pozytywnie. Potwierdzeniem jest grupa zdeklarowanych wykonawców, którzy proszą dystrybutorów konkretnie o nasz produkt.

A wracając jeszcze do pytania. Obecnie nasze produkty powstają w oparciu o wełnę mineralną, ale za chwilę mogą to być zupełnie inne materiały.

Jakie produkty obecnie mają Państwo w swojej ofercie?

Aktualnie produkujemy dwa rodzaje mat lamelowych z wełny mineralnej o nazwach r.Flow® A i r.Flow® AG. Obydwie pokryte są zbrojoną folią aluminiową. Druga z nich to wersja samoprzylepna. Są to produkty, przeznaczone do izolacji termicznej, przeciwkondensacyjnej oraz akustycznej kanałów wentylacyjnych i klimatyzacyjnych.

Nasze wyroby stosuje się również do izolacji elementów instalacji ciepłowniczych. Obydwa produkty są certyfikowane i spełniają najwyższe standardy obowiązujące na rynkach Unii Europejskiej.

Co takiego mają w sobie produkty firmy Rohhe, czego nie ma konkurencja? Co Państwa wyróżnia w tym wymiarze?

Myślę, że podejście do szczegółów. Produkty podobne do naszych są na rynku i dobrze funkcjonują. Więc same w sobie produkty nie są nowością rynkową. Natomiast przyjrzeliśmy się bardzo dokładnie matom lamelowym i okazało się, że jest wiele drobnych rzeczy, które można w nich zoptymalizować. To są rzeczy o naturze technicznej, mechanicznej czy parametrowej oraz składniki dookoła produktu, takie jak sposób pakowania. W tym miejscu warto wspomnieć również o samej formie graficznej opakowań, nad którą również popracowaliśmy.

Reasumując wierzymy, że w przypadku takich produktów jak maty lamelowe, suma drobnych, cierpliwie dopracowanych elementów robi różnicę.

Wspomniał Pan, że rynek izolacji technicznych reprezentuje rzesza firm już doświadczonych na rynku. I trzeba przyznać, że trochę tych firm rzeczywiście już jest. Często stoi za nimi ogromne zaplecze zarówno materialne, jak i niematerialne. Jakie przesłanki kierowały Państwem podczas wchodzenia na ten niełatwy rynek?

Nowoczesne metody wyceny wartości przedsiębiorstwa przyznają priorytet składnikom niematerialnym, takim jak: reputacja firmy, pozycja rynkowa, jakość oferty, portfel zamówień, doświadczenie i kwalifikacje wszystkich pracowników, w tym dyrekcji, czy kultura organizacyjna i system zarządzania.

Te elementy stanowią nie tylko o wartości firmy. Są czynnikiem konstytuującym jakość rynku. Dzięki nim przestaje on być dziewiętnastowiecznym bazarem - miejscem prostych transakcji kupna–sprzedaży. Staje się siłą, istotnie kształtującą kulturę społeczności, w których, i co ważniejsze, dla których funkcjonuje. Jest przejawem coraz ważniejszego zjawiska, występującego na styku biznes–społeczeństwo i określanego jako odpowiedzialność społeczna. I ma to wymiar bardzo konkretny.

W krajach bardziej rozwiniętych od naszego odpowiedzialność społeczna jest precyzyjnie regulowana przepisami prawa odnoszącymi się do działalności biznesowej. Są przejawem troski o interesy firm, ale także chronią dobrostan społeczeństwa. Wymienione czynniki określają wartość dodaną wnoszoną przez Rohhe dla podnoszenia nie tylko jakości produktów i usług, ale także rozwoju zdrowego rynku zgodnie z zasadami etyki oraz potrzebami i oczekiwaniami społecznymi.

W mojej ocenie ­Rohhe nie jest tylko kolejną firmą. Jesteśmy tymi wszystkimi wartościami materialnymi i niematerialnymi, które wnosimy do branży i do społeczeństwa.

Uważam też, że każda organizacja stanowi mikroświat, soczewkujący problemy społeczne środowiska, w którym funkcjonuje. Tworzenie kultury organizacyjnej firmy, niezbędnej do jej sprawnego funkcjonowania, wymaga wszechstronnego uwzględnienia tych czynników. Budujemy w ten sposób warunki pracy przyjazne zatrudnionym. Mogą oni w pełni wykorzystywać swój potencjał doświadczenia, wiedzy i kreatywności. Jest to jeden z procesów rozwijających moc naszej firmy. Odpowiedzialność społeczna obejmuje również świadomość ekologiczną. Chronimy środowisko na każdym etapie produkcji. Nasza firma znajduje się wśród pięknych sadów, o które dbamy na równi z sąsiadami sadownikami. Wprowadzamy takie rozwiązania dzisiaj w przekonaniu, że będą one stanowić kluczowy czynnik zarządzania jutra.

Wszelkie analizy rynkowe wskazują, że dział izolacji technicznych w pespektywie wielu lat może stanowić prawdziwą żyłę złota. O potencjale tego rynku wiele osób wypowiada się w sposób niezwykle optymistyczny.

Izolacje techniczne są bardzo różnorodne. Z punktu widzenia obiektu, na którym są stosowane, możemy je podzielić na izolacje o przeznaczeniu budowlanym i przemysłowym. Dodatkowo różnorodność zastosowań wzrasta ze względu na media, które są przesyłane, przez urządzenia i instalacje. Odpowiadając zatem precyzyjnie na pytanie, w całej gamie są takie elementy, systemy czy takie instalacje, które mają bardzo wzrostowy trend. Ale są też takie, które się ustabilizowały na pewnym poziomie.

Zakładam, że ten wzrost jest tam, gdzie jest klimatyzacja i wentylacja.

Tak, przesył powietrza, który w kontekście pozostałych instalacji dosyć późno został doprecyzowany w normach. Na rynku krajowym jesteśmy jeszcze na etapie wdrażania nowych standardów w tym zakresie i oczywiście za tym idzie wzrost wolumenu stosowanych izolacji.

Jak długo taka sytuacja ma szansę się utrzymywać, jeśli chodzi o perspektywy na rynku izolacji technicznych?

Myślę, że tak długo, aż nie nadejdzie rewolucja w sposobie pozyskiwania energii lub nie będzie rewolucji w koszcie wytworzenia energii, tak długo pozytywne trendy izolacji technicznych będą trwały.

W Pana ocenie gdzie znajduje się obecnie kierunek rozwoju materiałów izolacyjnych od strony technologicznej? Czego należy się spodziewać w kontekście najbliższych lat?

Mamy bardzo dużo do zrobienia pod względem efektywności. Kiedy spojrzymy na parametry głównych materiałów, które funkcjonują na rynku, to od długiego czasu istotnie pod tym względem się nie poprawiły. Tutaj na pewno mamy bardzo dużo do zrobienia. Wiele możemy również zrobić w kontekście bezpieczeństwa z różnymi jego aspektami. Szczególnie w zakresie izolacji technicznych jest tu co robić. Na znaczeniu zyskiwał będzie też składnik jakościowy. W mojej opinii w najbliższych latach będziemy koncentrować się na efektywności, bezpieczeństwie i jakości.

Co dla Państwa oznacza ten rozwój bieżący? Nad czym obecnie Państwo pracują?

Przede wszystkim produktowo rozwój rozumiemy jako zdrową odpowiedź na zapotrzebowanie płynące z rynku. Przez takie podejście generujemy całą masę pomysłów i projektów, po czym weryfikujemy je ze strategią i możliwościami firmy. Dlatego rozwój realizujemy również poprzez rozwijanie takich elementów, jak struktura organizacyjna czy infrastruktura techniczna. Przykładowo za chwilę o 100% powiększymy powierzchnię magazynowo-produkcyjną. Rozwój jest dla nas procesem ciągłej, otwartej komunikacji z rynkiem oraz kształtowaniu firmy poprzez decyzje biznesowe z tej komunikacji wynikające.

W perspektywie 2-3 lat co będzie stanowiło kolejny krok w rozwoju waszej firmy?

Myślę, że to będzie cały czas rozwijanie oferty i rozwijanie organiczne firmy. Albo odpowiadając w inny sposób, cały czas będziemy dbali o to, żeby równomiernie rozwijać wszystkie nasze potencjały. I tutaj mam na myśli przede wszystkim potencjał ludzki, potencjał handlowy zawarty w ofercie czy potencjał inwestycyjny, który również jest bardzo ważny.

W materiałach firmy Rohhe widzę dużo odniesień do kwestii związanych z ochroną środowiska, oszczędzaniem energii. To taki zabieg marketingowy czy rzeczywiście idea szeroko pojętego poszanowania tego wszystkiego, co nas otacza, jest Państwu szczególnie bliska?

Nasza branża zajmuje się maleńką cząstką globalnego problemu energii. Chodzi o jej pozyskiwanie ze źródeł odnawialnych, oszczędne gospodarowanie i ochronę środowiska naturalnego, zwłaszcza zapobieganiu ocieplania klimatu. Coraz bardziej zaawansowane izolacje techniczne i budowlane mają swój udział w każdym z wymienionych procesów. Paradoksalnie, pracując w branży izolacji, powinniśmy sobie uświadomić, że Ziemia nie jest przestrzenią zjawisk przebiegających w izolacji. Wręcz przeciwnie. Wszystkie, bez wyjątku, elementy strukturalne i funkcjonalne składające się na naszą planetę, łącznie z nami, powiązane są ze sobą siecią wzajemnych oddziaływań. Dotyczy to również naszej firmy. W przyrodzie nie istnieją systemy zamknięte, a energia niezbędna jest nam do życia. Życie jest formą istnienia energii. Te zagadnienia są dla nas ważne.

Jesteśmy firmą zbudowaną przez pracujących w niej ludzi dla ludzi. Zbudowaliśmy ją dla siebie samych na miarę naszych marzeń, potrzeb i możliwości. Rozwijamy się harmonijnie razem z firmą. Budujemy ją również dla naszych interesariuszy, aby na równi z nami mogli czerpać radość i korzyści ze współpracy z naszą firmą. Jest naszą ambicją tworzyć nie tylko świetne produkty i usługi, ale kreować nowe standardy uprawiania interesów w zgodzie z zasadami etyki biznesu. A hasło firmy Rohhe - Energy to Live traktujemy tak poważnie, jak zasługuje na to ranga zagadnienia. Produkujemy energooszczędne materiały izolacyjne, bo chcemy i potrafimy. Oszczędzamy energię, bo tak nam podpowiada rozum i serce.

Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do naszego newslettera!